www.zbanowanifzp.fora.pl

Grego

Nie od dziś wiadomo, ze alkohol zwiększa inteligencję, zasób wiedzy, szlachetność charakteru, sprawność psychofizyczną i takie tam. Z czego wniosek że na tęgim kacu warto brać się za spisywanie tego co nam wczoraj do głowy przyszło. No więc podzielę się z resztą ludzkości moimi wczorajszymi wizjami w nadziei że za 100 lat ktoś to doceni. Niee, nie mam złudzeń ze docenia to współcześni. Moje refleksje niewątpliwie wyprzedzają swoją epokę. Mr. Green

Otóż co mi wczoraj strzeliło do łba: Kiedy spotyka się Jego Wysokość Włodzimierz Putin z jakimś premierem rządu europejskiego to kto z kim się w istocie spotyka? Ano zależy jak spojrzeć, jest to spotkanie chwilowego ulubieńca tłumu matołków z jedynowładcą. Zamożnego faceta z multimiliarderem. Historyka, księgowego, dziennikarza (niepotrzebne skreślić) z oficerem. Starego pierdziela z dżudoką. Przywódcy światowego mocarstwa jądrowego z gościem co z powodu cięć budżetowych ma w dyspozycji parę dziesiątek, góra dwie setki czołgów. Jego Wysokość może swojego rozmówcę w razie nieporozumień zależnie od swojego humoru zbombardować, odciąć od gazu, kupić albo jebnąć z dyńki. Tak czy siak jedyna reakcją będą noty dyplomatyczne i poruszenie w tłumie cymbałów. Być może też zaostrzenia sankcji nałożonych na Syrię. Tak to wygląda. Jak słyszę o rywalizacji rusko europejskiej o Ukrainę, to tak się zastanawiam jakie są szansę że Putin takiemu gostkowi cokolwiek ustąpi? Ano są! Nadzieja Europy jest alkohol i tzw. rosyjska dusza. Smile

przepiorko · Dołączył: 04 Mar 2013 Posty: 450 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Święte słowa, Grego, święte.

Polska chciałaby mieć swojego Putina, niestety z braku takowego zadowolić się musi fachowcami wąskich specjalizacji.

I tak : jeden w rządzie potrafi grać w piłkę nożną, inny w szachy, jeden mówi po niemiecku, a jeszcze inny ma pieniądze; jeden potrafi pływać, a inny miewa sny o militarnej potędze....
i jakoś się to u nas się kręci.

PS
,,Inteligentni ludzie często są zmuszani do picia, by moc bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami'' ( Ernest Hemingway)

Więc ja się swoim nałogiem nie martwię, pozostawiam to innym.